wtorek, 8 lipca 2014

I znów powrót do szpitala przy Litewskiej. Kacper niezadowolony, bo jego najlepszy kolega ze szpitala właśnie wyszedł na przepustkę do domu. Na dodatek z powodu braku miejsc musi leżeć na małym łóżeczku, a on jest przecież "duży".
Wczoraj rano zauważyliśmy, że Kacperkowi zrobiły się krwiaki ropne na dziąsłach. Stan zapalny z powodu retinoidów a krwiaki od małej ilości płytek plus mononukleoza po sterydach. Musiał więc dostać płytki i antybiotyk. To nie koniec niespodzianek. Stacja krwiodawstwa wydała Kacprowi płytki mrożone A+ mimo, że nie ma już przeciwciał na płytki i może dostawać zwykłe. Nie wiadomo jeszcze dlaczego, ale uczulił się na te płytki, w pewnym momencie zaczął kaszleć i dusić się. W dzisiejszej morfologii okazało się, że te płytki w ogóle mu nie pomogły i że znów musi dostać płytki, tym razem już zwykłe. Czy te pomogą

będzie wiadomo jutro.
Dobra wiadomość też jest. Jelitówka już dawno minęła i Kacper ma wilczy apetyt:))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.